czwartek, 25 maja 2017

Cukierkowy łososiowy

Nowa seria aniołów jest inna, z falbankami, perełkami, brokatem. Oprócz bieli i złota odkryłam nowe kolory. Po zmieszaniu białej farby z niewielką ilością koloru, wychodzą piękne błękity, róże, pomarańcze, zielenie...  Do tego kropeczki albo perłowe falbany i jest słodko. Lepienie jest żmudne i nie sprawia mi tyle radochy co malowanie. Niestety to pierwsze trwa , potem długie suszenie, ale w nagrodę jest  malowanie . Właśnie suszą się kolejne cztery... szkoda, że tylko cztery.

A dzisiaj z najnowszej  serii słodkiej cukierkowej ... Ten kolor zwą łososiowym, czyli róż z pomarańczem. 

 









wtorek, 23 maja 2017

LICYTACJA dla Małgosi

Moi Drodzy Znajomi i wszyscy zaglądający!
Tego oto aniołka z masy solnej możecie wylicytować. Cała suma będzie przeznaczona dla Małgosi Soroko na koszmarnie drogie leczenie. Cena wywoławcza 40zł, ale liczę, że nie pożałujecie złotówek. Koszt wysyłki ja pokryję. Aniołek gotowy do zawieszenia, zapakuję Wam go ładnie i wyślę pod wskazany adres. Anioł ma 25 cm wysokości, jak widać jest w kolorze ecru, z perłową falbaną i złotymi dodatkami. Mogę zamienić na inny kolor, jeśli sobie życzycie. Zapraszam do licytacji - do końca maja. 




 
 




Anioły w bieli i złocie

Zostawiam na razie starsze anioły , kiedyś je tu umieszczę, ale teraz przedstawię nowości. Zaczęło się od prośby o aniołka dla dziewczynki na I-ą Komunię. Do tej pory wolałam moje aniołki w żywych , zdecydowanych kolorach, ale spróbowałam czegoś nowego. I przyznam , że te nowe mnie zauroczyły.
Powstał więc pierwszy biały aniołek na zamówienie. Tak mi się spodobał, że zrobiłam kolejne. Biel jest uniwersalna, na każdą okazję będzie pasowała. Biała farba  na masie solnej wyszła ecru, do tego perłowe  falbanki i złote dodatki , brokatowe drobinki na kwiatkach, serduszkach i nie jest monotonnie.
To ten pierwszy, wkrótce kolejne...





 





środa, 10 maja 2017

Z serii groszkowej

 Wróciłam do aniołów.  Po przerwie znów lepię ...  z wyrzutami sumienia. Zamiast zająć się wiosennymi porządkami, pieleniem w ogródku, ja lepię i maluję anioły. Ale w końcu pogoda zimowa. To już przesada, żeby w maju padał śnieg!   Nadrobię zaległości aniołkowe, uzupełnię zapasy i zajmę się tym, co czeka w domu, nie ucieknie przecież. Zdradzę tylko, że w nowej serii anielice są  trochę inne... ale to już wkrótce.
A z tych zrobionych przedstawiam moje ulubione groszki, tym razem na turkusowym tle. Czyż nie urocza ta blondyneczka? Już wydana, ale przynajmniej na zdjęciu ją uwieczniłam.