Tym razem koty dla odmiany. Miłośników kotów wokół mnie sporo. Sama się do nich zaliczam, chociaż ilościowo pozostaję w tyle z jedną tylko Misią.
A to pierwsze koty z masy solnej. Powstały już dawno , tzn na początku mojej przygody z masą solną, więc jakiś ponad miesiąc temu. Zdążyłam im zrobić zdjęcie i powędrowały do innych kotów :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz