środa, 8 lutego 2017

Ogrodniczka Dobrusia



Taka wiosenna wyszła. Taka jest  Dobrusia.
Udało mi się trochę aniołków uzbierać do pudełka. W domu zawisło dziesięć. Reszta czeka. Dokupiłam parę farbek, tym razem akrylowych. Spróbowałam malować akrylami i chyba przekonam się do tych farbek. Mają intensywniejszy kolor niż plakatowe, nie dają efektu przecierki, ale może to i lepiej.... Lubię jedne i drugie. Kupiłam też cudeńka, jak konturówki (złotą i srebrną) do np. pisania na aniołkach, brokat z klejem, perły w płynie, przepiękną perłową farbę (na razie tylko jedną na próbę ). I  już mnie ręka swędzi , żeby malować, malować, malować. Tylko na razie nie mam czego. Najpierw trzeba ulepić, ulepić, ulepić.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz