TI-TA , czyli w tłumaczeniu zegar wisi i jak najbardziej działa. A powstał na bazie pokrywki od lodów, która najbardziej mi pasowała rozmiarowo, do tego jest płaska i lekka. Mechanizm na razie z odzysku ze starego zegara, ale zamierzam zmienić na cichy i wskazówki na jakieś ładniejsze. Cyferki można po prostu wyciąć ze sztywnego filcu i przykleić, ja wybrałam bardziej pracochłonne rozwiązanie - są szyte i wypchane (robota dla cierpliwych). I taki to zegar sobie zawisł u Wojtusia w pokoju:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz