czwartek, 27 października 2016

Pipopo

Puk puk!
Kto tam?
Pipopo!

Wśród zabawek nie  mogło zabraknąć hipopotama, czyli Wojciowego  pipopo. Gdy powstała głowa i tułów , chciałam wszystko spruć i sobie darować, wydawało mi się, że nic fajnego  z tego nie będzie. Nauczona jednak doświadczeniem, że efekt jest dopiero po zszyciu, postanowiłam go jednak dokończyć. I co? Powstała najładniejsza do tej pory zabawka. Hipcio jest przeuroczy, czyż nie?
 
 



wtorek, 25 października 2016

Myszka Mysia i kocurek Antoni

Szydełkowe zabawki ciągle powstają...
  

Powstała kopia kocurka Feliksa , w wersji ciemnoszarej. Kocurek jest  w poważniejszym kolorze, ma poważniejszą minę, potrafi siedzieć dostojnie ,  dlatego został i nazwany dostojnie - Antoni vel Antonio. Kocurki są urocze przez to, że są takie miękkie, wyginają się w każdą stronę i  przyjmują przeurocze pozy. Osobiście je uwielbiam i choć kolejne zabawki są coraz ładniejsze, kocurki lubię najbardziej. Na razie mamy dwa, trzeci czeka na zszycie.

Jak kocurek to i myszka. Kto nie lubi myszy? No ja też nie przepadam, ale ta jest całkiem fajna i do przytulania w sam raz. Jest za co ciągnąć  - i łapki , i uszy się do tego wyśmienicie nadają. Zmieniłam technikę, używam mniejszego szydełka, splot jest sztywniejszy i myszka trzyma formę. 
Powstały od razu dwie mysie. jedna zostaje u nas , druga  - ciemniejsza (jak kocurek Antoni) czeka na swój dom. Nie ma jeszcze jednego ucha, zbrakło mi dosłownie kilka metrów włóczki, ale już jest zamówiona i wkrótce będzie dwuuszna. Wkrótce zamieszczę zdjęcia.  Mysia ma 51 cm długości (z uszami) , na siedząco 30cm. Palec do góry, kto chętny?





czwartek, 20 października 2016

Filcowe zwierzątka - część 2

Ostatnio stanęła produkcja filcowych zwierzątek. Na razie w wolnym czasie króluje szydełko, ale z pewnością wrócę do szycia, gdy tylko czas pozwoli. 
Gotowe szablony filcowych zwierzątek można znaleźć w internecie. Na stronach PINTEREST ,  STYLOWI lub ZSZYWKA znajdziecie mnóstwo inspiracji, gotowych szablonów i porad , jak je wykonać. Magnesy można kupić na Allegro, polecam neodymowe, są małe i trzymają jak trzeba. Ja kupuję magnesy od razu z klejem, przyklejam je w środku i gotowe. Wcześniej zabezpieczałam jeszcze, żeby się nie przesuwały dodatkowo naszywając lub naklejając łatkę, ale nie ma takiej potrzeby. 
Dzisiaj pokażę owieczkę, konika kucyka, zebrę i kurczaczka, który stracił "czuprynę" zanim zdążyłam go sfotografować.






czwartek, 13 października 2016

Historia króliczka Dadu

Trio w komplecie:

Pierwszy był kocurek, drugi króliczek, a dopiero trzecia owieczka. Króliczek nie wyszedł mi specjalnie, miałam go schować w kąt, ale... No właśnie. Wojtuś z początku kompletnie go olał, położyłam więc go na półce z zamiarem schowania do jakiegoś pudła, spruć było żal, wyrzucić tym bardziej. Następnego dnia, gdy Wojtuś się obudził wołał "Kic kic" , wołał i pokazywał rączką, że chce Kic Kic. I kto tu przewidzi reakcje maluchów? Zaczął króliczka przytulać, całować, śmiać się do niego  i od tej pory  Kic kic zwany też Dadu nr 2 (bo jest też Dadu nr 1) zajął honorowe miejsce w łóżeczku na poduszczce nr 2 (bo są dwie poduszki, w znaczeniu Wojtusia przewrócić się na drugą stronę znaczy dosłownie obrócić się na drugą stronę łóżeczka). I został Kic Kic Dadu z nami, nie za piękny, ale za to ukochany.

środa, 12 października 2016

Bąbelkowa owieczka

Taka oto owieczka dołączyła do drużyny zwierzątek: 



Na razie przedstawiłam kotka i owieczkę, ale są kolejne zabawki, które pokażę Wam wkrótce. Z każdą szydełkową zabawką rośnie mój apetyt na jeszcze, tworzenie ich sprawia mi ogromną frajdę, jest dla mnie relaksem, odskocznią, wyciszeniem. Szukam nowych wzorów, włóczek i próbuję, nie wszystko wychodzi, ale jak już wyjdzie cieszę się jak dziecko.
Schemat owieczki znalazłam na Youtube (dla zainteresowanych lekcją podaję link  https://www.youtube.com/watch?v=Tva7-4jXs6Y, dziękuję autorce Weronice za pomoc).Trochę zmodyfikowałam i wyszła mi taka fajna bąbelkowa owieczka, ma ok. 37 cm długości, na siedząco ok. 22cm. Oczywiście z serduszkiem, bo w każdą zabawkę wkładam  dużo serca.
Szaleństwo szydełkowe  trwa,  a że pogoda robi się typowo jesienna, nie żal siedzieć w domu, ogródek (druga moja pasja) nie kusi, może trochę więcej czasu wygospodaruję.  Wojtuś jeszcze z entuzjazmem przyjmuje kolejne maskotki, ale już niedługo zrobi się tłoczno.
Jeśli Ktoś jest zainteresowany owieczką, proszę o kontakt, może da się coś załatwić ;)







piątek, 7 października 2016

Kocurek Feliks


Przedstawiam Wam Feliksa , wiecznie uśmiechniętego kocurka, który niedawno pojawił się na świecie i od razu trafił do rączek Wojtusia. Wojtuś od razu Go pokochał, przytula, całuje, tarmosi, rozciąga, a Feliks wszystko dzielnie znosi, tylko kończyny , i tak długie, jeszcze bardziej mu się wydłużyły. Jest milusi, mięciutki i robi przedziwne figury. I zawsze, ale to zawsze  jest uśmiechnięty.

Gdy w moje ręce trafiła mięciutka i dość gruba włóczka, od razu pomyślałam, że zrobię coś do przytulania dla Wojtusia. Wojtuś, choć to typowy chłopak ( tylko brum brum , ioio , blam Blam, hu hu , w tłumaczeniu po kolei: samochód, straż pożarna, strażak Sam, ciuchcia) , lubi (jeszcze!) milusie przytulanki. A serce mi rośnie, łza w oku kręci, rozpływam się z zachwytu i radości, gdy przytula i całuje zabawki, które mama mu zrobiła. Woła "Mama" i pokazuje, że to MAMA zrobiła. Więc zabawek przybywa, dzisiaj pora na kocurka, ale mam  coś jeszcze :) ... na później.
Zatem wpadła w moje ręce przecudna włóczka i dawaj szydełko w dłoń , nocka zarwana, ale powstał szczęśliwy i uśmiechnięty  kocurek,koniecznie z serduszkiem. Fajny?



poniedziałek, 3 października 2016

Tiulowe pompony

Pompony - chyba każdy je kiedyś robił  w szkole na ZPT, takie z wełny, do czapki czy bamboszków :). Oto można wykorzystać nabyte umiejętności.  O tiulowych pomponach za moich czasów (parę lat temu :) ) nikt nie słyszał, a są naprawdę fajną dekoracją.
Tiulowe pompony najpierw chciałam kupić, ale te ładne były dość drogie, a że nie mam umiaru i na dwóch - trzech  by się nie skończyło, postanowiłam je zrobić sama. A poza tym jaka radość, gdy zrobi się coś samemu. Wiszą u Dulusia w pokoju ( i wcale nie są za "babskie"), wiszą przy firankach i rozweselają pokoik.
Jeśli zabierasz się do  zrobienia fajnej tiulowej dekoracji  zaopatrz się w duuużo tiulu. Wybór kolorów jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie. Teraz już rozumiem, dlaczego te ładne pompony są drogie , żeby pompon był pełny i okazały trzeba zużyć aż 3-4 rolki tiulu po 9 m. Sporo, ale warto. I ta satysfakcja "SAMA ZROBIŁAM".