To była moja pierwsza buźka z wielkimi oczami. Efekt samą mnie zaskoczył, wyszła "dość" ładnie. Nie, nie dość, wyszła bombowo, czyż nie? Zakochałam się w tych oczętach, od tej pory już wiedziałam - to będą moje oczy! Ciągle tylko walczę z pędzelkami, ciągle to nie to. Nawet od eyelinera są za grube. Jeden próbowałam wyskubać do pożądanej grubości, tak skubałam, aż nic nie zostało :) Szukam dalej idealnego cieniusieńkiego pędzelka, właściwie pięciu , tyle potrzebuję.
Mam na imię Gosia, robótki ręczne są moją pasją odkąd pamiętam.W wolnych chwilach z przyjemnością szydełkuję, szyję, dziergam, wycinam, kleję, haftuję, to dla mnie najlepszy odpoczynek, a i radość , jeśli coś fajnego powstanie. To blog o rękodziele, moim i nie tylko .Miło mi będzie, jeśli Drogi Gościu zostawisz ślad po sobie w komentarzach. Zapraszam! (e-mail: misidelko@op.pl, na Facebooku jestem jako Misidełko Misidełko, na Srebrnej Agrafce jako Misidełko lub Malmagna).
piątek, 27 stycznia 2017
Z taaakimi oczami
To była moja pierwsza buźka z wielkimi oczami. Efekt samą mnie zaskoczył, wyszła "dość" ładnie. Nie, nie dość, wyszła bombowo, czyż nie? Zakochałam się w tych oczętach, od tej pory już wiedziałam - to będą moje oczy! Ciągle tylko walczę z pędzelkami, ciągle to nie to. Nawet od eyelinera są za grube. Jeden próbowałam wyskubać do pożądanej grubości, tak skubałam, aż nic nie zostało :) Szukam dalej idealnego cieniusieńkiego pędzelka, właściwie pięciu , tyle potrzebuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz